W połowie 2023 roku wpadłem w spiralę chwilówek miałem ich aż 8, na łączną kwotę 35 000 zł. Do tego doszły dwa kredyty bankowe na 40 000 zł. Miesięczne raty i przedłużenia chwilówek wynosiły ponad 4 500 zł. Wiedziałem, że to nierealne do spłacenia.
Zacząłem szukać kredytu oddłużeniowego i w styczniu 2024 roku udało mi się dostać taki kredyt w firmie pozabankowej na 80 000 zł z ratą 1 950 zł miesięcznie na 7 lat. Dzięki temu spłaciłem wszystkie chwilówki i kredyty, a teraz mam tylko jedną ratę. Decyzja była trudna, bo warunki w firmach pozabankowych są mniej korzystne niż w bankach, ale w moim przypadku to była jedyna opcja. Najważniejsze to dobrze przeanalizować swoją sytuację i upewnić się, że kredyt oddłużeniowy faktycznie pomoże, a nie pogłębi problemy.