Ja miałem kredyt w parabanku na 20,000 zł. Oprocentowanie było gigantyczne, ale dopiero po rozmowie z prawnikiem dowiedziałem się, że w umowie brakowało informacji o całkowitym koszcie kredytu. Wysłaliśmy oficjalne pismo powołując się na art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, i udało się! Zamiast spłacać 28,000 zł, zwróciłem tylko te 20,000 zł. Trzeba być czujnym, bo takie błędy są częstsze, niż myślimy.