Dziękuje za konkretny przykład, bo czasem to się można dużo bzdur naczytać. No takie są fakty, że zazwyczaj zadłużenie samo się nie robi. mnie tam rodzice zawsze uczyli, że trzeba oddawać co się pożyczyło. A w ogóle kolega mi kiedyś powiedział, że ostatecznie po negocjacjach z windykatorem miał mniej do spłacenia niż na początku i zdaje mi się, że też miał jakas ugodę w Best, więc może faktycznie da się z nimi dogadać, ale ja tam nie wiem.