Mam ponad 5600 zł wypłaty na rękę, więc powinno mi starczyć na normalne życie i spłaty, ale jestem w takiej sytuacji, że żaden bank nie chce mi pomóc. Mam kilka chwilówek i pożyczki w parabankach, żeby spłacić wcześniejsze długi, ale teraz te raty mnie przytłaczają. Chciałem wziąć kredyt konsolidacyjny, żeby spłacić wszystko w jednym miejscu i mieć jedną ratę. Niestety, banki nie chcą mi dać konsolidacji, bo widzą, że mam chwilówki. Mam 70 tys. tych parabanków i ponad 55 tys. w PKO, ale tu płace terminowo.
Szczerze, już nie wiem, co robić. Ciągle się boję, że zabraknie mi na raty, i już czuję, że nie nadążam z płaceniem. Próbuję myśleć, jak wyjść z tego wszystkiego, ale każda odmowa od banku tylko bardziej mnie stresuje.