W dniu 08marca1999 brałam kredyt i z braku płynności finansowej przestałam płacić.Przelew wierzytelności na rzecz funduszu inwestycyjnego GPM Vindexus nastąpił09.09.2008r.Vindexus złożył pozew o zapłatę w dniu 15.12.2009r.Dnia 29.12.2009r wydano nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym,pismo otrzymałam 15.01.2010r. uprawomocniło się 1.02.2010r.nie wnosząc w terminie zarzutów z braku wiedzy i choroby nowotworowej.Komornik zabiera mi z emerytury na rzecz powoda, czyli firmy Vindexus część emerytury a teraz domaga się o ujawnienie majątku.Pierwsze pismo od komornika z zajęciem otrzymalam w 2015r,NAKAZ ZAPŁATY MA WIELE BŁĘDÓW.Dlaczego pomimo przedawnienia wierzytelności wydaje się taki nakaz ,czy tam nikt nie zaglębia się w szczeguły,Vindexus nie przedstawił dokumentów umowy przelewu wierzytelności zawartej z bankiem nie wiem ,czy taka umowa istnieje.Czy jest szansa na wstrzymanie zajęcia od 1999r do 2015r komornik tym się nie zajmował.Przes trzy lata płacę firmie Vindexus przedawnione roszczenia a teraz grożą mi zajęciem mieszkania i jego licytacją.Prawo jest ślepe i ulega dehumanizacji,zniekształca sposób postrzegania innych a ja potrzebuję pomocy i nie wiem gdzie ją znaleść,cz jest firma ,która zajmie się moim opisanym problemem.Za okazaną pomoc serdeczne podziękowania, możę przyjdzie taki dzień,który pozwoli mi spokojnie zasnąć to jest moje marzenie.